Odliczanie.
Jeszcze jakieś trzy godzinki i słowa złodziejskiej, rosyjskiej piosenki staną się aktualne: "teper' razplaczivatsa pozdna, pasmatri na zvjozdy, pasmatri na niebo (...) vidzisz eta vsjo v paslednij raz."
( cóż za koszmarna fonetyka w mym wykonaniu, ale jakoś nie chce mi się zaznaczać miękkośći i szwów :D )
Pomyśleć, że już jutro wieczorkiem pójdę sobie nad morze... taki półroczny zamiennik gór, które widzę na co dzień...
No nic. Trzeba się zebrać, jechać, zawojować Estonię i wracać do swojej wioseczki z tarczą zwycięstwa. I milijonem zdjęć, wrażeń i doświadczeń.
" TO KROK W STRONĘ ZMIANY NA LEPSZE ", pamiętaj, Mała.
Trzeba myśleć pozytywnie-nade wszystko.
( cóż za koszmarna fonetyka w mym wykonaniu, ale jakoś nie chce mi się zaznaczać miękkośći i szwów :D )
Pomyśleć, że już jutro wieczorkiem pójdę sobie nad morze... taki półroczny zamiennik gór, które widzę na co dzień...
No nic. Trzeba się zebrać, jechać, zawojować Estonię i wracać do swojej wioseczki z tarczą zwycięstwa. I milijonem zdjęć, wrażeń i doświadczeń.
" TO KROK W STRONĘ ZMIANY NA LEPSZE ", pamiętaj, Mała.
Trzeba myśleć pozytywnie-nade wszystko.
Taka rada - jak piszesz po rosyjsku, dawaj w nawiasach tłumaczenia, czytelnikom będzie łatwiej.
OdpowiedzUsuńDobrze Kotiki moje! :*
OdpowiedzUsuńdo usług. :)))