Sooma, Viljandi.



Tak zamiast wstępu: jeśli źle by się czytało przez ten wielki kwiatek na środku, to proszę, dajcie mi znać :D Będę kombinować najwyżej znowu. ( Efekt „ Zabaw z rana” z serii: Agusia się nudzi, bo ma wenę. Ciekawe, największy przypływ natchnienia mieć z samego rana. Potem- poziom ten proporcjonalnie opaaaada. ^^ ) 

Nienawidzę wczorajszej pogody.

Byliśmy w Parku Narodowym, Sooma, tak cudowne miejsce, a tak odrażająca aura. Z łaską wyciągnęłam aparat, by strzelić znienawidzony rodzaj zdjęć: PAMIĄTKOWE. Bleee. Nie lubię tego.
Szliśmy przez podmokły las, ciekawe rozwiązanie, bo nie po ziemi, tylko takim mostem, jakieś 20 cm nad ziemią, chyba ze 3 km. Wow, to było coś.
Potem doszliśmy do takiej wieży, z której szczytu można było obserwować krajobraz. Prawie jak złoty step, pomijając tylko wrzosy i sosny. ;) 
W pipkę krzywe, ale nie chce mi się edytować i prostować tylko po to, żeby było od linijki. -_- u mnie nawet geometria była od ręki. :D





Potem… padła propozycja kąpania się w jeziorze.
ECH. To po to kupowałam sobie strój kąpielowy, by utopić się w jeziorze głębokości 4 m?! :< 




Z resztą, mimo iż woda miała 20 stopni, ogółem było lodowato. Aż takiej adrenaliny to nie lubię, tym bardziej, że chodzi o wodę. Fuj fuj. Ale dziś- kiedy wygląda słoneczko- zawsze mogę zrobić użytek ze stroju i… NA BOOMBĘĘĘĘ do morza! ;) 

Potem. Hm.

A, już wiem. Żarliśmy jakieś jagódki, koleś-przewodnik też jadł, twierdził bowiem, że są jadalne, więc czemu nie. Żyjemy, mamy się dobrze, także to chyba była prawda.
Booże. Jeść nieumyte podejrzane jagódki z Parku Narodowego. Toż to kompletne szaleństwo! Nigdy bym tego w Polsce nie zrobiła. :D podobnie z borówkami. 

-O, borówki, boróweczki,  czemu nie jecie?
Moja myśl: na nieumytych borówkach są bakterie, kleszcze itpitd AAAAA TAM, SMACZNEGO!!

 
Mniam. Były smaczne.



Potem wyruszyliśmy do miasteczka wielkości Wadowic- Viljandi. Jakaś islandzka nazwa czy ki cholera wie. ;)
I nawet się rozpogodziło! Łaziliśmy, blablabla, nie chciało mi się słuchać grubej przewodniczki, to znaczy- nie chciało mi się jej rozumieć, bo byłam zbyt zmęczona, więc szukałam sobie innych, ciekawszych atrakcji. :D Służę na przykład jako nauczyciel rosyjskiego. Tylko rózga by mi się przydała. ;]

Potem, od 18 do 20 mieliśmy czas wolny, ooch, jak pięknie było położyć się nad jeziorkiem i na chwilę odpłynąć… *-* MM, to było mi potrzebne. Potem dwie godzinki do Tallinna i znowu: prawie jak w domu. PRAWIE.

O, a to jedna z trzech kaczuszek, które jadły razem ze mną. Trochę żarłoczne, niemalże by mi z ręki wszystko porwały, biedne, nikt ich pewnie nie dokarmia. :<

Dziś mamy wolny dzień. Reeeelaks. 
Ale nie tylko!
Mamy zadanie bojowe, taka zabawa kosmiczna. Dzielilismy się wczoraj na 5-cio osobowe grupy, każda grupa dostała identyczne karteczki z różnymi tytułami. I teraz mamy zrobić tego inscenizację- cyknąć zdjęcie.
Jestem w najbardziej szurniętej grupie, jest wesoło, dwa zdjęcia już mamy. "CSI Estonia" i jeszcze jakieś tam. Dziś będziemy działać dalej. Aa, żeby śmiesznie było- to to wcale nie są zdjęcia typu baranek na łączce. Ma być ostro, jak w CSI. Keczup i te sprawy.
Ech, sztuka wymaga poświęceń. Nie muszę się duzo wysilać by rżnąć głupa.
Nie, nie pokaże tu żadnego z tych zdjęć. :D heh. 

Jutro jedziemy do Tartu. To będzie ostatnia z takich większych wycieczek.
Szybko sierpień leci... Dopiero potem zacznie się dłużyć... Ale za to będę mogła używać w 80% rosyjskiego, a nie tak jak teraz- w 20! ^^ 

Zawsze trzeba szukać plusów.

Miłej niedzieli Wam życzę! <3



Komentarze

  1. Ale podoba mi się ten park *.*
    Wygląda jakbyś to zdjęcie zrobiła w Afryce :D

    Haha xD Ja tak jadłam z krzaka owoce w Bieszczadach, jak szłam na Połoninę Wetlińską. Ktoś tam powiedział: "Nie wolno tego jeść, bo to park narodowy !!" A i tak wszyscy jedli, i jak już schodziliśmy z góry to nic nie było na krzakach xD

    Z chęcią bym zobaczyła te "ostre" zdjęcia, hahahahah xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Największa frajda robić to co zabronione :D

      OOoch lepiej nie! xD na razie tylko dwa mamy. Kumulujemy pomysły!

      Usuń
  2. Aa i nie przeszkadza ten kwiatek :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jednak Trochę przeskadza ten kwiatek tzn nie widać że pojawiłosię coś nowego :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty