"Kto słyszy śmiech motyli, wie, jak smakują chmury.”
Rzecz jasna, tytuł jak zwykle spada ni z gruszki, ni z pietruszki.
Idę pod prąd i skoro bez wpisania tytułu się nie da- będę korzystać z wdzięcznej mej improwizacji.
Jesień.
Chłodna, rześka jesień. A może to już przedsionek zimy?
Do chłodu idzie przywyknąć. A słońce czasem zwycięża zwoje chmur.
Drzewa przybierają brązowo-brunatne barwy. To chyba z tego zimna. Tylko wdzięczne klony- jako jedyne!- cieszą oczy bogactwem złotych żółci i pomarańczy.
Cała nadzieja na element złotej, świetlistej jesieni zebrała się więc w klonach.
Koniec poetycznego opisu jesieni.
( prawa autorskie! zabraniam kopiowania jako zadanie domowe! )
Za tym będę tęsknić.
( rzecz jasna zdjęcia są dobre, bo polskie, zeszłoroczne. )
A tak w ogóle to moi Drodzy Przyjaciele, studenci.!!!
Pozdrawiam Was z rozpoczęciem roku akademickiego! Oficjalna inauguracja jest dla mięczaków, także, jak miewam, pierwszy dzień jest dzisiaj!
Nie martwcie się jednak.
Moje studia trwają już miesiąc.
( Ciężko jednak 100% stwierdzić, ile elementów bardziej przypomina STUDIA, a ile przemawia za WAKACJAMI, ALE TO SZCZEGÓŁ. )
Co tam jeszcze, hmm. Bo tak jakoś dziwnie krótko-zwięźle i na temat- AŻ NIEMOŻLIWE.
Cóż. Leci. Dojazd na uczelnie ( nawet jeżeli mam jedne zajęcia ) i sam wykład parę godzin z życia zabiera, także naprawdę- leci.
Dziś już środa.
Już październik.!
Jutro stukną mi dwa miesiące, odkąd wyjechałam z domu...Muszę odnaleźć w kalendarzu, kiedy będzie półmetek ;)
No nic. Bredzę trochę, nowych zdjęć brak...
Więcej może następnym razem.
Ściskam!!!
Idę pod prąd i skoro bez wpisania tytułu się nie da- będę korzystać z wdzięcznej mej improwizacji.
Jesień.
Chłodna, rześka jesień. A może to już przedsionek zimy?
Do chłodu idzie przywyknąć. A słońce czasem zwycięża zwoje chmur.
Drzewa przybierają brązowo-brunatne barwy. To chyba z tego zimna. Tylko wdzięczne klony- jako jedyne!- cieszą oczy bogactwem złotych żółci i pomarańczy.
Cała nadzieja na element złotej, świetlistej jesieni zebrała się więc w klonach.
Koniec poetycznego opisu jesieni.
( prawa autorskie! zabraniam kopiowania jako zadanie domowe! )
Za tym będę tęsknić.
( rzecz jasna zdjęcia są dobre, bo polskie, zeszłoroczne. )
A tak w ogóle to moi Drodzy Przyjaciele, studenci.!!!
Pozdrawiam Was z rozpoczęciem roku akademickiego! Oficjalna inauguracja jest dla mięczaków, także, jak miewam, pierwszy dzień jest dzisiaj!
Nie martwcie się jednak.
Moje studia trwają już miesiąc.
( Ciężko jednak 100% stwierdzić, ile elementów bardziej przypomina STUDIA, a ile przemawia za WAKACJAMI, ALE TO SZCZEGÓŁ. )
Co tam jeszcze, hmm. Bo tak jakoś dziwnie krótko-zwięźle i na temat- AŻ NIEMOŻLIWE.
Cóż. Leci. Dojazd na uczelnie ( nawet jeżeli mam jedne zajęcia ) i sam wykład parę godzin z życia zabiera, także naprawdę- leci.
Dziś już środa.
Już październik.!
Jutro stukną mi dwa miesiące, odkąd wyjechałam z domu...Muszę odnaleźć w kalendarzu, kiedy będzie półmetek ;)
No nic. Bredzę trochę, nowych zdjęć brak...
Więcej może następnym razem.
Ściskam!!!
Przepiękne zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuńJa wczoraj miałam już pierwsze wykłady i niestety normalne ;/
Dzisiaj na szczęście miałam wolne, ale jutro znowu od rana do wieczora, echhh
Już wczoraj?!
Usuńale chociaż tyle fajnie, że masz jakiś dzień wolny w środku tygodnia- to jest coś! :)
To akurat nie jest złe, że krótko i zwięźle - czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze.
OdpowiedzUsuńJa zaczynam studia dopiero w piątek, pozdrawiam studentów dziennych.
Pierwsze zdjęcie piękne.
N.
ps. testuję możliwość dodawania komentarzy z konta google.
UsuńTest zaliczony. ;>
UsuńNo tak. Lakoniczne lanie wody. :D
Mistrzynie na wieki!