Podbój Szwecji.
Szybko minął ten tydzień! Pewnie to temu, że główna atrakcja trochę napędziła maszynę czasu. ;)
PODBILIŚMY SZWECJE!
Hasłem przewodnim naszej wycieczki zostało: " A MY SOBIE W SZWECJI JESTEŚMY, O JA P******* "
Całe środowe przedpołudnie upłynęło na pakowaniu, wyciąganiu z szafy ciepłej czapy ( juhu, uszanka znowu w użyciu! ) i upychania kubka z gorącą herbatą.
TYPOWI TURYŚCI. ( tfu. )
O 17 musieliśmy być już w porcie, godzinę później wyruszyliśmy na wskroś Bałtyku, z Tallinna do Sztokholmu.
Trochę szczeny opadają, gdy zobaczy się ten prom..
( Tak w ogóle to mam ponad 700 zdjęć. Strach się bać, ile przywiozę z Pitera.
Mam nadzieję, że nie zanudzę Was taką ilością! )
A jak w środku...
BURŻUJ NA BURŻUJU PO BURŻUJSKIM DYWANIE CHADZA.
-Jak miał się czuć turysta, nastawiony na chłód i całodzienne wędrówki?
Wesoło.
Koncerty, potańcówki, masa starszych ludzi, definitywnie nie-turystów... Niesamowite wrażenie robił ten prom.
W międzyczasie dorwałam przepiękny zachód słońca. Łuuuu, wiało jak nie wiem, ale - jak zawsze- warto.
W czwartek rano obudziłam się i powitały mnie takie oto szwedzkie widoki:
Teraz trochę uliczek i skwerów. Zagłębiasz się w starówkę, wypadasz na taki skwer... Kawiarenki, pamiątki... ( NA CZELE Z ŚWIĘTYM MIKOŁAJEM I ŁOSIAMI, W KTÓRYCH SIĘ ZAKOCHAŁAM ^^ )
PODBILIŚMY SZWECJE!
Hasłem przewodnim naszej wycieczki zostało: " A MY SOBIE W SZWECJI JESTEŚMY, O JA P******* "
Całe środowe przedpołudnie upłynęło na pakowaniu, wyciąganiu z szafy ciepłej czapy ( juhu, uszanka znowu w użyciu! ) i upychania kubka z gorącą herbatą.
TYPOWI TURYŚCI. ( tfu. )
O 17 musieliśmy być już w porcie, godzinę później wyruszyliśmy na wskroś Bałtyku, z Tallinna do Sztokholmu.
Trochę szczeny opadają, gdy zobaczy się ten prom..
( Tak w ogóle to mam ponad 700 zdjęć. Strach się bać, ile przywiozę z Pitera.
Mam nadzieję, że nie zanudzę Was taką ilością! )
Pływająca twierdza:
A jak w środku...
BURŻUJ NA BURŻUJU PO BURŻUJSKIM DYWANIE CHADZA.
-Jak miał się czuć turysta, nastawiony na chłód i całodzienne wędrówki?
Wesoło.
Koncerty, potańcówki, masa starszych ludzi, definitywnie nie-turystów... Niesamowite wrażenie robił ten prom.
W międzyczasie dorwałam przepiękny zachód słońca. Łuuuu, wiało jak nie wiem, ale - jak zawsze- warto.
W czwartek rano obudziłam się i powitały mnie takie oto szwedzkie widoki:
Cały dzień troszkę słońca brakowało, ale najważniejsze, że cały dzień wytrzymało bez deszczu. Koło 10 przypłynęliśmy do portu w Sztokholmie i trójka polskich turystów wyszła na podbój szwedzkiej stolicy. :)
Teraz pojawi się parę fotografii, kiedy to już weszliśmy- można powiedzieć- bardziej w centrum miasta.
Poczujcie się więc jak turyści i spacerkiem przejdźcie się po parkach, skwerach i ciasnych uliczkach szwedzkiej stolicy. Bądź co bądź; podbitej!
Gdzieżby inaczej- musiałam dorwać parę zwierzaczków; czyt. wróbelków. I króliczka, który dziwnym trafem okazał się bardzo podobny do mnie, nie sądzicie?! ^^
Teraz parę zdjęć ze specjalną dedykacją dla największej fanki moich mostów. ANIU R! Z MYŚLĄ O TOBIE!
A to sztokholmska specjalność. Pyyyyychotki!
Przegięłam pałę z ilością zdjęć, ale chciałam pokazać Wam trochę koloryt Sztokholmu.
W końcu << SKANDYNAWIA >>...
Ja jednak preferuję koloryt miasta, nie przepych i bogactwo stolicy, bo to jest nudne i bez fantazji. Nie rusza mnie to.
Cieszy mnie, że mogę zaznaczyć na swojej mapie podróży kolejną zaliczoną stolicę Europy. To jest najbardziej niesamowite.
Więcej refleksji kolejnym razem, dziś wyczerpałam swój limit, dodając kilkadziesiąt zdjęć!
Miłego weekendu! :)))
Bardzo uroczy blog <3
OdpowiedzUsuńagrestaco6.blogspot.com
Dziękuję! :)
UsuńDzięki Aguś za mosty :) miejsce na ścianie już czeka a widzę że będe miała w czym wybierać :) a znając ciebie to przeciez jeszcze nie koniec HAHA :)
OdpowiedzUsuńTy wiesz ile tych mostów już mam?!
UsuńA poczekaj na Petersburg, tam to dopiero ich będzie!
Ścian Ci zabraknie w domu! ;)))
Widzę ze kotki dominują na zdjeciach :) no i te kolory PIĘKNIE :)
OdpowiedzUsuńPodświadomie mnie ciągnie do kotików :D
UsuńDziękuję! Ze słońcem byłoby jeszcze lepiej, ale nie ma co narzekać ;)