2013- kolorowe podsumowanie.
Ostatni dzień roku 2013.
Jaaaa. Trochę ciężko w to uwierzyć.
Mam dla Was małą niespodziankę.
KOLOROWY PRZEGLĄD ZDJĘĆ ROKU ;) Jak to było, co to było i kiedy.
Miało być po trzy z każdego miesiąca. Niestety- niewykonalne przy tak bogatym archiwum, jak moje.
STYCZEŃ:
Jak to zimą. Na pole nie wyjdziesz, kwiatki nie kwitną... Pozostają mi Koty i Ewelina.
A no- i matrioszki, nowa kompozycja.
Jaaaa. Trochę ciężko w to uwierzyć.
Mam dla Was małą niespodziankę.
KOLOROWY PRZEGLĄD ZDJĘĆ ROKU ;) Jak to było, co to było i kiedy.
Miało być po trzy z każdego miesiąca. Niestety- niewykonalne przy tak bogatym archiwum, jak moje.
STYCZEŃ:
Jak to zimą. Na pole nie wyjdziesz, kwiatki nie kwitną... Pozostają mi Koty i Ewelina.
A no- i matrioszki, nowa kompozycja.
LUTY:
Kotiki po raz kolejny. Szczególnie lubię to pierwsze.
Kraków, rybitwa nad Wisłą.
Moja specjalność: kluski na parze! ;)
Martynka.
Dzięki tej fotografii wygrałam w konkursie Friskies kamerkę dla kotów. :D
Głupi ma zawsze szczęście.
Nawet zapomniałam jak ją zatytułowałam, ale coś w stylu: Przyjaciele.
MARZEC:
Król Vinc.
Pierwsze oznaki wiosny. Nieśmiało, delikatnie wynurzające się z pod warstw śniegu....
Po czym zasypało.
Wielkanoc 2013.
( co do zimy- mój dopisek do daty 20.04.13- ZASYPAŁO. )
KWIECIEŃ:
Perełka lubi się ze mną uczyć.
Ewelinka.
Huraaaa! Makro rządzi.
I wiecznie zapewnia mi największą adrenalinę.
Hahaha- nawet mam akty :D
Mały Primo. Zwany Prymasem (Mało)Polski.
Lubię perspektywę żaby.
MAJ:
Definitywnie najpiękniejszy miesiąc roku.
Zawiera w sobie zarówno sesję roku: RUSAŁKA- oraz zdjęcie roku o tym samym tytule.
To tylko Aga, jako Pani Wiosna.
Witanowickie krajobrazy.
To mi wyszło niczym jakieś Alpy. ;o
A oto i sesja roku.
Prawda, że w dzień Zielonych Świątek można zobaczyć prawdziwe Rusałki?
Ja znalazłam. Najprawdziwszą!!!
Z cyklu: znajdź Sarenki.
Zdjęcie roku.
A bo tak postanowiłam. Nie wiem co w sobie ma, ale je lubię. Bardzo, bardzo.
CZERWIEC:
I coraz zieleniej się robi. :)
Magia kropel rosy.
Nasza Perełka z końcem maja miała sterylizację, a jej brata, Vincenta, napadła fala nagłej miłości do niej.
Kolejna Wania.
Wiem wiem. Nie lubię swoich zdjęć. Ale to mi jakoś wyjątkowo siadło.
Kocia natura.
Taaaki słodki jestem!
LIPIEC:
Ostatni miesiąc w Polsce przed wyjazdem do Estonii,
zauważyłam, że waliłam zdjęcia ile popadnie, bez opamiętania wręcz. :D
Aaach, to mi siadło. Cieszyłam się jak idiota.
Złote Popołudnie.
Numer 3 w rankingu Zdjęć Roku.
Sztuka wymaga poświęceń, myślałam, że nie przeżyję zmasowanego ataku komarów. Ale było warto!!
Kolejne Witanowickie pejzaże.
SIERPIEŃ:
Czyli zaczyna się podbój Północy.
To jeszcze po drodze.
EESTI!!!!!
Ryga.
WRZESIEŃ:
Panorama Tallinna robi wrażenie. :)
PAŹDZIERNIK:
To było piękne. Zachód słońca na Piricie.
Droga do Sztokholmu.
Październik jako miesiąc wojaży! ;)
A to i już sam Sztokholm.
Podbiliśmy Szwecję, nie ma co!
LISTOPAD:
Do listopada zaliczam przede wszystkim wycieczkę do
Petersburga. WOJAŻ ROKU- definitywnie! ;)
A tu się Tallinn zaplątał.
Piter.
Wymieszane z poplątanym- nie chce mi się pisać co gdzie :D
Z serii: odgadnij symbole. ;)
Słodziak z Pitera!
GRUDZIEŃ:
Może bez szczególnych wartości estetycznych, ale na pewno masa sentymentalnych. :)
Laponia… Niezapomniane chwile. I tyle szaleństw!
I wreszcie powrót do domu.
Makro kropelki.
I wszystko wraca do normy? Ewelina,Kotiki i z serii: co na obiad zrobiła Agusia? ;)
A tu się husky z Laponii zaplatał. Oraz dwa lodowe krajobrazy.
Helsinki.
Droga z Warszawy na moje Południe.
ZDJĘCIE NUMER 2. W RANKINGU ZDJĘĆ ROKU!!! Łączany, w dniu
powrotu do domu. J
Kolejne sentymentalne.
Znowu Laponia.
Ooo mamo, nie wiedziałam, że tyle tego tutaj wyjdzie. Stanowczo za dużo.
STANOWCZO NA BOGATO.
Czego Wam mogę życzyć w Nowym Roku?
Żeby był właśnie na bogato- pod każdym względem.
Już za parę godzin otwieramy ruskiego szampana ( ach, Sovetskoe Igristoe!! <3 ) i popijamy Martini.
A na koniec bardzo noworoczna piosenka.
DO SIEGO ROKU! :)
Przepiękne zdjęcia ♥ Aż przyjemnie się je ogląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
UsuńNie pomyślałam, że będzie ich AŻ tyle! ;o
Cudowne! Mam faworytów z każdego miesiąca i to tylko po 3 !;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia z maja biją wszystkie nie mogę wytypować 3 miejsc bo przepiękne jest każde.I co fajniejsze każde zdjęcie opowiada oddzielną historię,cieszę się że przeżywam ją z Tobą.Gratulacje! :)M
OdpowiedzUsuńA no! Powinno oddawać historię, skoro się w to serce oddaje! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję! Najbardziej mnie zawsze cieszy, jeżeli podoba się nie tyle mi samej, a właśnie komuś. To chyba dla twórcy jest najważniejsze.