Wigilia Wielkiej Nocy.

Kochani moi wierni czytelnicy!
( których liczba po moim powrocie z Estonii czyżby zmalała? smuteczki, już nie tęsknicie? :< )
W każdym bądź razie- Kochani!

W Wigilię Wielkiej Nocy ( czyt. Wielka Sobota, godzina 22:02, blogowy kalendarz kłamie i nie umiem temu przeciwdziałać ) chciałam Wam życzyć wszystkiego, co tylko najlepsze, czyli zdrowych, pogodnych świąt. DUŻO POGODY DUCHA- W SERCU, JAK I NA ZEWNĄTRZ; SAMYCH SŁODYCZY- NIE TYLKO DO WCHŁONIĘCIA I POŻARCIA, ALE PRZEDE WSZYSTKIM W ŻYCIU I WIECZNEJ WIOSNY- WSZĘDZIE, GDZIE TYLKO SIĘ DA! 


No, miłego tak w sumie i w ogóle. :) 

A w formie gratisu do całości drugi kolaż, z moimi ulubionymi ( rzecz jasna obok motyli ) biedronkami.
I pytanie za sto punktów: co autor chciał powiedzieć poprzez taką, a nie inną kompozycję? 



Nawdychałam się proszku do pieczenia. Coś jak czarodziejskie grzybki.

Wesołych Świąt! Weźcie przykład ze mnie- niech Wasze mózgi sobie odpoczną.


Komentarze

  1. Wesołych Świąt :))

    A zdjęcia jak zwykle CUDOWNE ! ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Autor drugiego kolażu miał na myśli, że... dwie biedronki chcą kopcować się na listku?
    :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty