Makowo.

Lubię czerwiec, bo lubię maki.
Doszłam do wniosku, że uwielbiam maki tak samo jak uwielbiam bez, niezapominajki i całą kwiatową resztę.

Sesja w rozkwicie, muszę sobie jakoś urozmaicać więc życie.
O, nawet nie czuję, jak i kiedy rymuję.
Ten tydzień upłynie pod hasłem egzaminów z białoruskiego [ ekhm, powiedzmy. ], a przyszły- rosyjskiego.
Słońce zaświeciło, więc jakoś łatwiej się uczy, leżąc na huśtawce. I w głowie też jakoś łatwiej się układa.
MOJA DUSZA JEST METEOPATĄ. 

Jako przerywnik zapraszam na wędrówkę po czerwcowych grządeczkach. :))) 







O, gdzieś się tu dziewczyny z dnia dziecka zaplątały. ;) 


I znowu kwiatki. Różne i różniaste. 





Niczym peruka :D


O, a tu się wybrałam na maki.
Na żywo widok cudowny, myślałam, że na zdjęciach ciężko będzie mi oddać ich kontrasty, ale efekt O DZIWO przeszedł moje oczekiwania. 





Taaak pięknie. 










To znowu ogródek. 





I na koniec. 


Dziś Zielone Świątki. Pamiętna zeszłoroczna  " Rusałcza sesja" z Eweliną. Dziś Wania chora, więc nie możemy zrobić powtórki. :< Ale ciągnie mnie gdzieś-gdziekolwiek. Musze się oderwać. ( Jak zwykle- 10 minut nauki, nosi mnie przez godzinę. ) Chyba pojadę " na łabędzie ". Albo " na żaby".
Poszukam rusałek. 

Miłego popołudnia! :)))))

Komentarze

  1. Agusiu piękne zdjęcia pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!!
      Ja również pozdrawiam, choć w sumie nie wiem kogo :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty