Поздравляю с победой!!!

Поздравляю с победой!!! [ pazdravljaju s pabiedoj - tyle co " Gratulację zwycięstwa" ] - od 10 rano wrzeszczę tak sama do siebie.
I do wszystkich innych Zwycięzców również.

PO TRZECH LATACH OBLĘŻENIA TWIERDZA ZOSTAŁA ZDOBYTA! 
Petersburg, Stalingrad, Kursk, moskiewskie pożary- wszystko w jednym, liczy się tylko Zwycięstwo.
Koniecznie z wielkiej litery.

No, w skrócie to tyle, że właśnie dziś uzyskałam wykształcenie wyższe, tytuł licencjata filologii rosyjskiej i takie tam duperele. 

Cieszę się niezmiernie, wprost w niewysłowiony sposób.

Pomyśleć, że trzy lata temu świętowałam zdanie matury... Rejestrowałam się ledwo co... Potem niespodziewany mail ( liczyłam na późniejsze wyniki rekrutacji ), że się dostałam... Potem byłam w Bułgarii i na tamtejszych reklamach uczyłam się cyrylicy, by na pierwszych zajęciach z rosyjskiego szpanować swą zajebistością... ;)

Na drugich zajęciach kartkóweczka z alfabetu, na kolejnych już czytamy, piszemy, vsjo, vsjo, vsjo!! filologia, bejbe!! No tak. Myślałam, że nigdy nie zrozumiem odmiany czasowników. Że zawsze będą mi się mylić litery.
Dopiero pierwsza letnia sesja dodała mi skrzydeł.
Wymarzona 5 z literatury, pięknie zdany rosyjski- kurde, to chyba ma sens- myślałam.

Ma, ma sens. 

Potem drugi rok. Filologia, filologia... Codzienne dojeżdżanie do Krakowa nauczyło mnie poświęcać czas w marszrutce na naukę. Noo, chyba, że akurat nie mogę oderwać się od jakiejś lektury i wkuwanie sześciuset słówek ( Pani Góra <3 ) musi zejść na drugi plan...
Wszystko zdane, elegancko, jeszcze się na Erasmusa do Estonii dostałam- to już w ogóle siódme niebo.

Rosyjski ma sens, miłość kwitnie. 

Trzeci rok minął najszybciej.
Talliński semestr- krakowski semestr.
I już sesja, i już obrona, i masa nerwów, emocji i nagle co? Trzy lata minęły? Już?

Spoko.
Będą dwa kolejne.
ZEŚWIRUJĘ DOSZCZĘTNIE, ALE CO TAM.

Dobrze wybrałam. To jest najlepszy wybór, jaki tylko mogłam zrobić. Najlepsza decyzja.
Bo lubię to, co robię, bo mi się to podoba, bo niesie radość, bo widzę w tym jakiś sens. 
I co jest piękne- nie ma filmu z polskim dubbingiem? Żaden problem, oglądam z rosyjskim, który jest zawsze. Chcę najnowszą książkę Gluhovskiego? Już dawno przeczytałam- Polska na premierę jeszcze poczeka. [ :D ] Full wypas. Świat ze znajomością rosyjskiego jest piękny.

Łaa, w ogóle polscy nacjonaliści już biegną na mnie, rusofilkę z krwi i kości, z maczetami, łaaaa, jak się boję. 

( zdjęcie stare, ale jare. )


Na uspokojenie zszarganych nerwów  polskiej prawicy polecam piosenkę: https://www.youtube.com/watch?v=P08B_lBUL0E ^^ 

Będę dziś spała spokojnie. <3


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty