Staara duupa.!
13. grudnia to nie tylko rocznica stanu wojennego, z czym znakomita większość kojarzy sobie ten dzień, ale i również mój dzień urodzin. Jak spełnią się wszystkie życzenia, które przekazują mi cudowni ludzie I JAK BĘDĘ JUŻ SŁYNNYM FOTOGRAFEM Z OKŁADEK NATIONAL GEOGRAPHIC - 13. grudnia to będą PO PROSTU I TYLKO moje urodziny.
O!
Stara dupa już ze mnie.
100 lat temu ALBO byłabym już starą panną nienadającą się na jakikolwiek użytek, ALBO byłabym w czwartej ciąży.
Wolę perspektywę życia w dzisiejszych czasach.
Nie obchodzi mnie presja.
Jestem sobą, żyję swoim życiem, gonię za tym, co lubię, co mnie cieszy i daje radość innym.
Rok temu- właśnie rozpoczynała się impreza mojego życia. Uwieńczenie całego Erasmusa i pobytu w Tallinnie.
Dwa lata temu? W sumie to nie pamiętam.
Trzy lata? Sama w Krakowie.
Cztery? OSIEMNACHA! Ale co ważniejsze- cztery lata temu dostałam najpiękniejszy prezent jaki mogłam sobie wymarzyć. Od 4 lat mam Nikusia-mojego skarbusia. ( dla nieponimajusich- APARAT ).
Szesnaście lat temu? Mały zuch, sama-samiuteńka ułożyłam 260 puzzli! ( i tak mi to w pamięci utkwiło. :) )
Dwadzieścia jeden? Kończyłam roczek, wrzeszczałam i targałam swoją śliczną, czerwoną sukienkę, pałając nienawiścią.
A dwadzieścia dwa lata temu? Pchałam się na świat. A jak się już wypchałam, wrzeszczałam ( zapewne ) jak opętana, byłam mała, brzydka, łysa i w ogóle jakaś taka mysio-szczurza-fuj.
A dziś?
Dalej jestem mała ( dlatego lubię dodawać sobie wzrostu wysokimi obcasami ), chuda, mam piegowatą gębę i zielone oczy, cienkie, rude włosy, jestem cholerną optymistką, która uśmiecha się zawsze ( nawet o 6 rano ) i wszędzie; do siebie i do innych i poniekąd mam wrażenie, że to właśnie ten UŚMIECH jest moją cechą rozpoznawczą. Uśmiech i jakieś takie na bakier- POZYTYWNE NASTAWIENIE.
Faaajne mam życie, lubię je.
Lubię to, co robię.
I wierzę, że jest dobrze, ale zawsze może być lepiej.
I do tego właśnie dążę.
Mówi Aga do Fiedii: Sto lat, Fiediu! Fiedia do Agi: Sto lat, Ago! :)))))))))))))))))))))
O!
Stara dupa już ze mnie.
100 lat temu ALBO byłabym już starą panną nienadającą się na jakikolwiek użytek, ALBO byłabym w czwartej ciąży.
Wolę perspektywę życia w dzisiejszych czasach.
Nie obchodzi mnie presja.
Jestem sobą, żyję swoim życiem, gonię za tym, co lubię, co mnie cieszy i daje radość innym.
Rok temu- właśnie rozpoczynała się impreza mojego życia. Uwieńczenie całego Erasmusa i pobytu w Tallinnie.
Dwa lata temu? W sumie to nie pamiętam.
Trzy lata? Sama w Krakowie.
Cztery? OSIEMNACHA! Ale co ważniejsze- cztery lata temu dostałam najpiękniejszy prezent jaki mogłam sobie wymarzyć. Od 4 lat mam Nikusia-mojego skarbusia. ( dla nieponimajusich- APARAT ).
Szesnaście lat temu? Mały zuch, sama-samiuteńka ułożyłam 260 puzzli! ( i tak mi to w pamięci utkwiło. :) )
Dwadzieścia jeden? Kończyłam roczek, wrzeszczałam i targałam swoją śliczną, czerwoną sukienkę, pałając nienawiścią.
A dwadzieścia dwa lata temu? Pchałam się na świat. A jak się już wypchałam, wrzeszczałam ( zapewne ) jak opętana, byłam mała, brzydka, łysa i w ogóle jakaś taka mysio-szczurza-fuj.
A dziś?
Dalej jestem mała ( dlatego lubię dodawać sobie wzrostu wysokimi obcasami ), chuda, mam piegowatą gębę i zielone oczy, cienkie, rude włosy, jestem cholerną optymistką, która uśmiecha się zawsze ( nawet o 6 rano ) i wszędzie; do siebie i do innych i poniekąd mam wrażenie, że to właśnie ten UŚMIECH jest moją cechą rozpoznawczą. Uśmiech i jakieś takie na bakier- POZYTYWNE NASTAWIENIE.
Faaajne mam życie, lubię je.
Lubię to, co robię.
I wierzę, że jest dobrze, ale zawsze może być lepiej.
I do tego właśnie dążę.
Mówi Aga do Fiedii: Sto lat, Fiediu! Fiedia do Agi: Sto lat, Ago! :)))))))))))))))))))))
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńMoja duża wspaniała córusia -minęły 22 latka jak jeden dzień i z małego fuj szczurka(takiego określenia dziecka nie słyszałam) wyrosła całkiem fajna laska.Wszystkiego najlepszego córusiu:)
OdpowiedzUsuńoch-ach, Mysioszczurek dziękuje! <3
Usuń