Dzień Kobiet.

Ani się człowiek nie zorientował, a tu już marzec.
Ba, żeby było śmieszniej- RÓWNY MIESIĄC ( już miesiąc!!! ) TEMU LECIAŁAM DO ROSJI! 
A tu teraz co? Zaczęło się wszystko na nowo; w dodatku koniec z wolnymi poniedziałkami, dzień w dzień dom-Kraków-dom i jedyną pociechą staje się poranne słońce, które wywołuje przyjemne mrużenie oczu i uśmiech od ucha do ucha. Staje się akumulatorem na cały dzień.
W sumie to miniony tydzień był dokładnym argumentem na potwierdzenie przysłowia " w marcu jak w garncu" i "czasem słońce, czasem śnieg", ale nie patrzę na to, co było, a patrzę na to co jest; a że widzę piękne, cudowne poranne, niedzielne słońce- zapominam o jakiejkolwiek innej perspektywie, o! 
Lubię wstawać wcześnie rano by pełnością móc cieszyć się dniem i taką pogodą.
Aż mnie wierci!
Muszę dziś wyciągnąć zakurzone rolki lub rower i spożytkować energię, która mnie rozpiera.

Dzień Kobiet dzisiaj!!
 Najlepsze życzenia dla wszystkich!

Aga-Fiedce, Fiedka-Adze; Aga-Perełce, Perełka-Adze, a Vincent nikomu....;) 

Ostatnio kolega z Moskwy pytał się mnie, czy w Polsce też świętujemy 8. marca.
Zaczęłam się śmiać, że jest to jedyne sowieckie święto, które tak spodobało się Polakom ( a może przede wszystkim Polkom! ), że postanowili je pozostawić w spuściźnie.

Pokażę Wam trochę sowieckich pocztówek; mam fioła na ich punkcie. Będąc w Petersburgu przetrząsałyśmy antykwariaty, zakupiłam sobie więc odpowiednią ilość starych pocztówek za śmieszną cenę...:)






Znowu marzy mi się czerwony goździk w prezencie, ale ponoć teraz w modzie są tulipany po 3 zł, które łamią się za pół godziny i goździka nie uświadczy nawet w kwiaciarni....

Z innej beczki.
Mam parę świeżych zdjęć! Udało mi się wykorzystać pogodę sprzed dwóch tygodni, zapomniałam nawet się nimi zająć, a tu takie małe perełki!



Na sam początek na osłodę!!  Babeczki z kremem z mascarpone i serka waniliowego; mimo, iż zjedzone i strawione już dawien dawno, jak patrze na te zdjęcia ślinka mi cieknie, mniaaaam!  :D 


Dwa Kotiki się zaplatały; potem będzie ich więcej, bo gdy pogoda nie dopisuje, dopisują koty....:) 




Zalążki wczesnej wiosny.
Z każdym dniem będzie tylko lepiej, tylko piękniej!!
Nie mogę się już doczekać. :) 




Vincent- filozof.
"Myślę, więc jestem"! 


Złotowłosa Ewelina: 







O, to lubię, lubię bardzo: 





Tutaj już koty i ich wielka, czuła miłość: 




I ostatnie przebiśniegi na deser: 




Życzę Wam wszystkim miłego dnia, dużo radości i energii na cały nadchodzący tydzień!
Niech słońce będzie z Wami! 




Komentarze

Popularne posty