Imieninowy weekend.
Imieninowy weekend- dziś ja, jutro mój Kot.
Z tą różnicą, że ja świętuję i obchodzę imieniny raz do roku, Vincent- raz na miesiąc.
Błoooogie lenistwo. Najchętniej w ogóle nie włączałabym komputera, nie mogę na niego patrzeć (taka praca, 40 godzin w tygodniu), ale non stop grzebię w zdjęciach, wynajduję jeszcze jakieś kolejne perełki, piszę, szukam... Jak tu bez kompa...
Tym bardziej, że na polu szaro i buro.
Póki co nadal eksperymentowałam z bańkami, udoskonalając swe techniki, nie tylko dmuchania. :D Jednak do tych zabaw nie tylko mróz jest potrzebny, ale i światło, więc w sumie co z tego, że mrozi, jak szaro i lipa.
Smog już tak może nie dusi, jak to było na początku roku, całe szczęście, jednakże jednym słowem ZIMA PORZĄDNIE MI JUŻ ZBRZYDŁA. Tfu, jak ja nie cierpię zimy!
Zapadłam w zimowy sen, zahibernowałam się, nie ruszajcie niedźwiedzia, tylko obudźcie, kiedy zrobi się nie tyle CIEPŁO, ile-co ważniejsze- JASNO!!! Jestem dzieckiem słońca, dzieckiem kwiatów i cóż ja na to poradzę...)))
Jest taki cytat: "ZAWSZE BYŁEM ZA WIOSNĄ. NIEZALEŻNIE OD PORY ROKU". Coś w tym jest. Ale czasem słowa już nie są wystarczające i potrzeba silnych dowodów na potwierdzenie tej tezy.
Trzymajmy się więc tego, że BYLE DO WIOSNY, Niedźwiadki!!
Z tą różnicą, że ja świętuję i obchodzę imieniny raz do roku, Vincent- raz na miesiąc.
Błoooogie lenistwo. Najchętniej w ogóle nie włączałabym komputera, nie mogę na niego patrzeć (taka praca, 40 godzin w tygodniu), ale non stop grzebię w zdjęciach, wynajduję jeszcze jakieś kolejne perełki, piszę, szukam... Jak tu bez kompa...
Tym bardziej, że na polu szaro i buro.
Póki co nadal eksperymentowałam z bańkami, udoskonalając swe techniki, nie tylko dmuchania. :D Jednak do tych zabaw nie tylko mróz jest potrzebny, ale i światło, więc w sumie co z tego, że mrozi, jak szaro i lipa.
Szybkie wyjście w pola, szybki strzał, czyli to, co lubię najbardziej. :)
Zastrzyk adrenaliny tą porą roku jest jak najbardziej i jak najczęściej wskazany!
Smog już tak może nie dusi, jak to było na początku roku, całe szczęście, jednakże jednym słowem ZIMA PORZĄDNIE MI JUŻ ZBRZYDŁA. Tfu, jak ja nie cierpię zimy!
Zapadłam w zimowy sen, zahibernowałam się, nie ruszajcie niedźwiedzia, tylko obudźcie, kiedy zrobi się nie tyle CIEPŁO, ile-co ważniejsze- JASNO!!! Jestem dzieckiem słońca, dzieckiem kwiatów i cóż ja na to poradzę...)))
Jest taki cytat: "ZAWSZE BYŁEM ZA WIOSNĄ. NIEZALEŻNIE OD PORY ROKU". Coś w tym jest. Ale czasem słowa już nie są wystarczające i potrzeba silnych dowodów na potwierdzenie tej tezy.
Trzymajmy się więc tego, że BYLE DO WIOSNY, Niedźwiadki!!
Komentarze
Prześlij komentarz